niedziela, 2 czerwca 2013

INFORAMCJA

Eh...na samym początku chcę was przywitać po takiej długiej przerwie. I jak zawsze, przeprosić, że tyle nie dodawałam, ale... Będę szczera. Nie mam dalszego pomysłu, na rozwinięcie tej historii. No tak... Więc miśki! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam!  Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam! Zawieszam, na czas nieokreślony.
Przepraszam.
Daga x

sobota, 25 maja 2013

ROZDZIAŁ 8 CZ.1


‘Tylko nie to…’
Dlaczego właśnie ja, muszę mieć takie życie? Co takiego zrobiłam? Ktoś się nade mną mści? Jeśli tak, to za co i dlaczego? Może mi ktoś to wytłumaczyć!?
Wiem, że nie jestem aniołkiem, ale to chyba nie powód, aby mi tak zepsuć życie, prawda? Każdy człowiek, w odpowiednim czasie zmienia się. Dla mnie też kiedyś przyjdzie czas, obiecuję. Obiecuję…
Zmienię się, dla nich. Przede wszystkim dla Zayn’a i Niall’a.
Jestem najmłodszą siostrą Zayn’a, prawda? To on nauczył mnie różnych rzeczy. To on pokazał, jak żyć w tym okrutnym świecie. Pokazał mi, że jestem dla kogoś ważna.
To było kiedyś. Co będzie teraz? Zayn zmienił się i to bardzo. Przez kogo stał się taki? Jedyne co mi przychodzi na myśl, to Perrie. Ona?! Nie, nie, nie… Jest dla mnie nikim, ale…ona chyba go kocha. Pogubiłam się już w tym. Mój brat, zasługuje na kogoś, kto będzie mu najwierniejszy na świecie. Prawdopodobnie, Pezz to przykrywka. Jest z nim dlatego, aby Little Mix się bardziej rozwinęło. No i dla pieniędzy.
Zayn zawsze chciał każdego uszczęśliwiać. Chciał, aby jego każdy przyjaciel, czuł się wyjątkowo. Tak samo jest z Perrie. Jest ślepo w niej zakochany. Spełnia jej każdą zachciankę, kupuje naprawdę drogie prezenty. Traktował ją, jak księżniczkę. Kiedyś ja nią byłam… Zawsze mi tak powtarzał. Ona, zajęła moje miejsce. To tak cholernie boli…
Wiem, że ja także się zmieniłam, ale to wszystko przez mój nałóg. I oczywiście, przez karierę mojego brata. Tak bardzo nie chciałam, aby tam szedł. Ale to była jego decyzja. Nie miałam na to wpływu. Żałuję, że pozwoliłam mu tam pójść. Żałuję…
Wiem, że były to jego marzenia, ale przez ten marzenia, nie ma tej więzi między nami. Dlaczego tak musiało się stać? Bóg nie mógł wybrać kogoś innego? Musiał być to mój kochany czarnulek? Dlaczego?! Życie, jest jednym z najgorszym przykazaniem…
--------------
Heej! Powracam x Taki ten rozdział trochę inny...ale mam nadzieję, że nie gorszy ;D 
NOWY pojawi się prawdopodobnie w poniedziałek, jednak nie jestem zbyt pewna... 
Trzymajcie kciuki, abym zdała do gim :D
Kocham x
Daga.

wtorek, 21 maja 2013

INFORAMCJA


Heej, kochani ;* Co tam u waas? Jak oceny ? ;D Zapewne, tak jak u mnie :D
Okey, okey... Jadę na wycieczkę, co wiąże się z tym, że nie dodam nic w tym tygodniu...
Przepraszam x
Kocham x
Daga.

niedziela, 19 maja 2013

POWRÓT DO PROLOGU

Jedna z czytelniczek, nie zrozumiała dlaczego Alice tak bardzo nie lubi Zayn'a. Więc, przedstawię to tutaj.

Perspektywa Alice
Dużo ludzi, pyta mnie, dlaczego tak bardzo nie lubię mojego brata. Jakbyście się czuli, gdyby wasz przyjaciel , brat, zostawił by was samych, a on zrobiłby karierę? Okropnie, prawda? Jestem idealnym przykładem. Mój brat był moim przyjacielem. Kimś, komu mogłam zaufać bez wahania, był kimś, komu mogłam powierzyć sekret, mając pewność, że nic nie rozpowie. Był moi najlepszym i jedynym przyjacielem. Dlaczego to właśnie ja, musiałam ucierpieć? Co takie zrobiłam?
Wyjechał, zostawił... Zayn'owi nigdy tego nie wybaczę. On pojechał robić tą pieprzoną sławę, a ja? Ja zostałam w Bradford. Sama. Zupełnie sama. Bez niego. Bez kogoś, kogo kochałam bezgranicznie. Gdyby Zayn nie był moim bratem, byłby moim chłopakiem. Zapewniam was, o tym. Dogadywaliśmy się bez wątpienia fantastycznie. Dokładnie pamiętam, ten moment, gdy wszedł do pokoju i ogłosił, że idzie po raz drugi na casting. Roześmiałam się i podeszłam do niego.
-Zayn, kocham Cię, ale dobrze wiesz, że się wycofasz.-Te słowa wypowiedziałam. Chłopak obraził się na mnie, pamiętam.
Pamiętam także, jak poszłam z nim na ten głupi casting. Ten stres, niepewność... To było straszne. I dla mnie i dla Zayn'a.
Pamiętam, jaka radość nas ogarnęłam, gdy przeszedł dalej, połączony z czwórką innych chłopaków. Pamiętam nasze pożegnanie, gdy wyjeżdżał do Londynu.
-Alice, ja wrócę, nie płacz.-Mówił, ocierając moje łzy, rękawem swojej bluzy. Kochałam tą bluzę. Ten zapach bluzy, w każdym miejscu pachniał, nim.
-Ty nie wrócisz. Zobaczysz.-Byłam nieświadoma tych słów. Nie wiedziałam, że okażą się prawdą. Jak to się mówi 'wykrakałam'.
To było kiedyś. Nauczyłam się, że nie wolno nikomu ufać. NIKOMU. Wszyscy są dwulicowi. Musisz liczyć na samego siebie.
---------------
No, macie wytłumaczenie. Gdy coś było niezrozumiałe, to pyyytać, odpowiem ;)
Kocham x
Daga.

sobota, 18 maja 2013

ROZDZIAŁ 7 CZ.2

'Szara rzeczywistość powraca...'
Perspektywa Zayn'a
Było już grubo po północy, a ja jednak musiałem sprawdzić. Musiałem sprawdzić, czy ona oddycha, żyje. Od wypadku, codziennie w nocy, chodzę do Alice, sprawdzać, czy nie zrobiła czegoś głupiego. Do tej pory, nie zauważyłem nic szczególnego. Może ona to oczywiście jakoś maskować, ale wątpię.
Otworzyłem po cichu drzwi, aby nie za skrzypiały. Ali spała, słodko. Jak najciszej potrafiłem, podszedłem do niej i kucnąłem. Delikatnie odkrywałem kołdrę, aby jej nie zbudzić.
-Co?-Zapytała. Dopiero teraz zauważyłem, że ma słuchawki w uszach. Podrapałem się nerwowo po głowie.
-Nie, nic... Tak sobie przyszedłem pogadać.-Przygryzłem dolną wargę. Dziewczyna otworzyła swoje szarawe oczy i spojrzała na mnie.
-Malik, mnie nie oszukasz.-Usiadła.-Sprawdzasz mnie?
-Nie, nie!-Od razu zaprzeczyłem.-Co ty... Chciałem tylko porozmawiać, to tak dużo?
-Przychodzisz tu, prawie codziennie w nocy i sprawdzasz, czy oddycham. To jest normalne, człowieku?-Zapytała, krzywiąc się. Usiadłem na brzegu łóżka.
-Alice, ja się po prostu o Ciebie boję. Boję się, że znowu to zrobisz, i wylądujesz w szpitalu. Mama nie byłaby z Ciebie dumna, jakby się dowiedziała, co robisz. Nie sądzisz?
-Zayn, nie jestem małym dzieckiem. Umiem o siebie zadbać, lepiej niż ty o siebie. Jestem kobietą. I wiem, że nie byłaby dumna, ale ja już taka jestem. Nie zmienię się specjalnie dla Ciebie. Jestem sobą i dobrze mi z tym. Robisz z igły, widły, Malik. Daj sobie spokój i idź spać do siebie. To nic nie da, jeśli będzie tu przesiadywał. Jak się potnę, to się potnę, a ty tego nie zauważysz. Mówię Ci.-Wstała i podeszła do drzwi.-A teraz dobranoc, mój kochany braciszku.-Uśmiechnęła się, słodko? Ona i słodko? Co się z nią dzieje?
-Mam tylko jeszcze jedno pytanie.-Wstałem i podszedłem do niej.-Co się z tobą dzieje? Zawsze taka chamska, i w ogóle a teraz? Jakby Cię ktoś podmienił.-Dziewczyna zastanawiała się chwilę. Chyba nie wiedziała, co odpowiedzieć.
-Zayn... Niall jest fajnym chłopakiem.-Powiedziała i wypchała mnie za drzwi. Niall? Co on z nią ma? Zawsze się gdzieś wkręci.
Perspektywa Niall'a
Obudziło mnie, mocne szarpanie za kołdrę. Otwarłem leniwie jedno oko, widząc Zayn'a.
-Co ty zrobiłeś z Alice?-Usłyszałem jego poważny ton głosu. Usiadłem na łóżku, przecierając oczy ze zmęczenia.
-Zayn, jest 3 w nocy. Czego ty ode mnie chcesz?-Zapytałem ośle.
-Niall! Alice coś o tobie mówiła! Co jest między wami? Słuchamy.-Przesunął moje nogi i usiadł na łóżku, które zaskrzypiało pod jego masą ciała.
-Alice i ja, jesteśmy znajomymi, Malik. Nie gorączkuj się tak.-Delikatnie się uśmiechnąłem. Byłem troszeczkę zdenerwowany. Skąd on to wszystko wiedział? A może widział?
-Niall, jak się dowiem że wy coś ten teges, to pożałujesz.-Powiedział i wyszedł z pokoju, a ja położyłem się i ponownie zasnąłem...
---------------
Heej! Kocham wwaas, wiecie? Przepraszam że dopiero teraz, ale mam dużo nauki...:<
Kocham waas! <3
Daga x