niedziela, 12 maja 2013

ROZDZIAŁ 6 CZ.2

'Razem damy radę. Obiecuję.'
-Wreszcie jestem w domu.-Szepnęłam do siebie, gdy zobaczyłam te charakterystyczne, czerwone ściany w holu. Jakaś cząsteczka mnie, cieszyła się, że jestem u siebie, a nie w tym ohydnym szpitalu.
-Cześć.-Przywitaj się ze mną, blondyn, gdy siadałam na kanapie.
-Siema.-Odpowiedziałam, patrzą na jego twarz. Jego niebieskie tęczówki, świeciły blaskiem, odpijającym się od okien. Chłopak zaśmiał się melodyjnie, patrząc w płaski telewizor.
-Dlaczego się tak na mnie patrzysz?-Po chwili zapytał, nie odrywając wzroku od jakiejś komedii.
-Nie mogę?
-Możesz, ale dlaczego?
-Ponieważ masz ładne oczy. Bardzo ładne.-Blondyn momentalnie, zaczerwienił się delikatnie. Zdziwiło mnie to, i to bardzo. No bo żeby chłopak się zaczerwienił?! Wydawało mi się to, trochę dziwne.
-Dzięki. To samo mogę powiedzieć o twoich. Masz szare, a nie brązowe, jak Zayn.-Spostrzegł patrząc się na mnie. Swoją twarz, przybliżał, coraz bardziej. Dopiero, gdy był już naprawdę blisko, uświadomiłam sobie co robimy, i się oddaliłam, na bezpieczną odległość. Blondyn, zmieszany nie wiedział co robić, więc wstał i poszedł w kierunku kuchni.
Moje serce, biło niesamowicie mocno i szybko. Nie mogłam złapać równego oddechu. Czułam się, jakby brakowało mi tchu, tlenu. Kręciło mi się w głowie, obraz się rozmazywał.
-Alice? Wszystko okey?-Zapytał Zayn, wchodząc do salonu. Pokiwałam przecząco głową. Chłopak jak najszybciej podbiegł do mnie i usiadł obok.
-Co Cię boli?-Zapytał przejęty. Wskazałam na głową, ponieważ nie miałam siły mówić. Byłam bezsilna. Nigdy się tak nie czułam.
-Niall!-Krzyknął. Z kuchni, wyłoniła się, blond czupryna, Horan'a.
-Co jest?-Podszedł do nas.-Ali...wszystko w porządku? Zbladłaś, trochę...-Zauważył. Malik zaśmiał się sarkazmem.
-Doprawdy? Nie widzę, wiesz...-Tak, to był sarkazm.
-Nieważne. Przyniosę wodę i jakiś tabletki.-Powiedział Niall, i pobiegł do łazienki, po apteczkę.
-Zayn, nic mi nie jest. Po prostu źle się poczułam. Nie bój się, braciszku.-Powiedziałam, wstając z kanapy, ruszając do swojego pokoju.
--------------
-Mogę?-Usłyszałam ciche pytanie, dobiegające ze strony drzwi. Moje ciało oblała zimna fala.
-Jasne.-Odpowiedziałam, odwracając się w stronę gościa. Tym gościem, był blond włosy, Niall Horan. Czułam się przy nim...nieprzyjemnie? Tak, to właściwe określenie.
-Chciałem pogadać.-powiadomił mnie.-Nie wiem co Ci się stało na tej kanapie, ale mam dziwne przeczucie, że to trochę moja wina. Nie powinienem się do Ciebie zbliżać...no wiesz o co mi chodzi. Nie jesteś moją własnością. Przepraszam.-Mówił szybko i mało zrozumiale, jednak zdołałam go zrozumieć. Ze spuszczoną głową, chciał wyjść, jednak nie pozwoliłam mu na to. Zagrodziłam mu drogę.
-Nie przepraszaj, tylko całuj.-Powiedziałam, stając na palcach i delikatnie przymykając oczy, odnalazłam usta Irlandczyka.
Perspektywa Niall'a
Chciałem już wyjść, jednak dziewczyna zagrodziła mi drogę swoim ciałem.
-Nie przepraszaj, tylko całuj.-Powiedziała, stając na palcach. Przymknąłem oczy i zacząłem pieścić jej usta, swoimi. Delikatnie przygryzałem jej wargę, na co ona delikatnie wzdychała. Językiem przejechałem po jej górnej wardze, na co ona rozchyliła usta. Wykorzystałem to i wsunąłem mój język do jej buzi. Prowadziliśmy zawziętą walkę, którą ewidentnie wygrałem. Poczułem, jak Alice uśmiecha się po przez pocałunek. Przejechałem po raz ostatni po jej dolnej wardze, odrywając się niechętnie. Próbowaliśmy wyrównać nierównomierny oddech. oparłem swoje czoło, o jej.
-Muszę przyznać, że całujesz nieziemsko.-Usłyszałem jej cichy głos. Uśmiechnąłem się triumfalnie, cmokając delikatnie jej usta.
-Uczę się od najlepszych...
---------------
Heej! Obiecałam i jest :)
Mamy pierwszy pocałunek ;D Mam tak rozpisywać go, czy nie? Jest to dla mnie ważne :)
A ta w ogóle, to co tam u wass? Jutro do szkoły :/
Dobra...Komentarze mile widziane, kochani! <3
Kocham x

2 komentarze:

  1. Świetny :* Cieszę się, że wkońcu się całowali <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jak się cieszyłam jak to pisałam :O Myślałam, że zwariuje..:D

      Usuń